Jak wiadomo, kochamy śledzić najnowsze trendy związane z tematem budowy i aranżacji przestrzeni przydomowych. Ostatnio, obserwując kapryśną pogodę tego lata w Polsce – częste burze na zmianę z upałami, postanowiliśmy przyjrzeć się nowym modom na zadaszenia tarasów. Coraz popularniejsze stają się zamykane łamacze światła, dachy z trzciny, wikliny lub trwałego hartowanego szkła.

Jest jednak jeden bardzo oszczędny w formie, a przy tym efektowny rodzaj zadaszenia, który ogromnie przypadł nam do gustu. Są to mianowicie żagle, zdjęte ze statków i rozpięte na specjalnych stelażach lub – po prostu, zakotwione do ścian i ogrodzenia domu. I do tego, jak wspaniale pasują do obiektów z kompozytu drewna! Jakby pod względem stylu pochodziły spod jednej gwiazdy! Szperając w internecie, napotkaliśmy mnóstwo ofert i galerii realizacji, a także masę opinii o odporności na warunki pogodowe, wytrzymałości, sposobach montażu. Jedno jest pewne – żeby cieszyć się żaglem, który chroni nasz taras przed słońcem i deszczem, kiedy tradycyjne parasole zawodzą, musimy zainwestować w dobrej jakości materiał, najlepiej oryginalne płótno żaglowe, sprawdzone na morzu, podczas sztormu.

.                  Kolejnym aspektem, na który trzeba zwrócić szczególną uwagę, to system przytwierdzający materiał do pionów. Najbardziej rozsądnym wyjściem jest powierzenie instalacji doświadczonej, sprawdzonej firmie, która dopasuje rodzaj takiego zadaszenia indywidualnie do naszego domu, biorąc pod uwagę także odpowiednie napięcie tkaniny.

Porównując opisany wyżej rodzaj zadaszenia z innymi, na pewno nie będziemy narażeni na horrendalne koszty, a efekt – na własnym podwórku poczujemy się jak kapitan fregaty!

[zdjęcia pochodzą z: www.corradi.eu]