Ostatnie ciepłe dni skłaniają do spacerów, wykorzystujemy ostatnie promienia słońca. Spacer po parku czy lesie lub nad jeziorem potrafi doskonale zrelaksować, choć na chwilę możemy zapomnieć o troskach i zmartwieniach. Nie wiem czy Wy też zwracacie uwagę na swoje otoczenie tak bardzo jak ja. Podczas spacerów rzucają mi się w oczy niemal wszystkie detale. Mieszkam w Borach Tucholskich, jezior i lasów u nas jest mnóstwo, pomostów również… i to właśnie pomostom pragnę poświęcić dzisiejszy post. Chcę Wam uświadomić jak wielka jest różnica w doborze materiałów podczas budowy pomostu i nie tylko.
Obserwuję pomosty drewniane i pomosty wykonane z kompozytu. Czy widzę różnicę? Nie sposób jej nie zauważyć. Podczas gdy pomosty drewniane są podstarzałe, straciły swoją barwę, mają sęki lub już ich nie mają pozostawiając dziury i na dodatek trzeszczą (nie wszystkie oczywiście) to pomosty wykonane z kompozytu są całkowicie inne. Ich kolor zachował swoją świetność, a faktura deski nie uległa zmianie, idąc po nim nie zastanawiam się czy i kiedy się załamie. Kolokwialnie rzecz ujmując wygląda nie tylko zdrowiej ale i bezpieczniej.
A wszystko to wynika ze składu kompozytu. Deska kompozytowa dzięki swoim właściwościom nie wymaga impregnacji, konserwacji, malowania czy lakierowania, nie jest narażona na działanie pleśni czy grzybów. Przy zastosowaniu kompozytu na pomostach, nie będziemy musieli go poddawać renowacji. Długo będzie cieszył nasze oczy.
A wiecie na pewno, że kompozyt doskonale się sprawdzi również przy elewacjach budyniów czy balustradach? Bo o podłogach tarasowych to chyba wszyscy wiedzą 🙂
Zajrzyjcie na stronę producenta http://www.wpckompozyt.pl/