UMILACZE – HUŚTAWKI TARASOWE, LEŻAKI FOTELE,

 

Długie wieczory sprzyjają posiedzeniom ogrodowo – tarasowo – balkonowym. Powtórki w TV schodzą na ostatni plan gdy można poleżeć w hamaku czy się pohuśtać. I właśnie o tych umilaczach czasu traktować będzie dzisiejszy post.

Dla wszystkich lubiących się wylegiwać na słońcu polecam leżak ale koniecznie kilkustopniowy żeby poza siedzeniem można go było również rozłożyć do pozycji leżącej. Miękkie poduchy i rzecz jasna odpowiednia długość sprawi, że nie będziemy chcieli schodzić.

Poleżakować można także na hamaku. Wybór jest oczywiście dość spory, możemy zdecydować się na tradycyjny hamak np. sznurkowy, który trzeba będzie zawieść między drzewami lub słupkami. Możemy także zdecydować się na hamak ze stelażem i wtedy nie trzeba będzie szukać dobrze posadzonych drzew 🙂 Kupując hamak warto przemyśleć hamak z parasolem jeśli na naszej działce ciężko o cień.

Bardzo wygodne są także różnie nazywane  – fotele czy kokony wiszące. Kulista konstrukcja jest zawieszona na stelażu, oparciem dla rąk i pleców jest wielka, miękka i mega wygodna poducha. Całość nie jest bardzo ciężka, można więc zmieniać ustawienie w zależności od tego czy mamy ochotę na słońce czy na cień. Taki wiszący fotel sprawdzi się także na balkonie. Można także się zapatrzeć w kokon sznurkowy, prezentuje się efektownie, jest także wygodny ale w tym przypadku potrzebny jest sufit, gdzieś go przecież trzeba zawiesić…

Propozycją nie do odrzucenia jest huśtawka. Ja ją po prostu uwielbiam spędziłam na huśtawce niejeden wieczór na balkonie 🙂 Teraz mając taras mam większe możliwości ale wiem, że znalezienie huśtawki pasującej wymiarami na balkon wcale nie graniczy z cudem. Wszystko jest możliwe!!!

Kupując, któryś z tych przedmiotów warto spojrzeć na dopuszczalną wagę. Pamiętajmy, że większość sprzętów ma pewne ograniczenia, ja mam akurat takie w przedziale 100-120kg, muszę więc sobie przemyśleć posadzenie trzech pięćdziesięciokilogramowych osób na huśtawce…

Jest jeszcze coś? Pewnie się zastanawiacie cóż to takiego. Najprostszy, najbardziej popularny i do tego przenośny KOC 🙂 W tym przypadku nie liczą się ograniczenia wagowe, nie ma znaczenia też rozmieszczenie słupków czy drzew, liczą się tylko chęci do tego typu relaksu.

A Wy co macie w swoich ogrodach, na tarasach czy na balkonach?

Źródło zdjęcia: https://moja-przystan.blogspot.com/